Coś mi się w tym roku poprzestawiało i tej jesieni nie ma u nas w domku typowych dla tego okresu kolorów. A nie ukrywam, że bardzo je lubię: cała gama fioletów i różu to moi faworyci.
Ale nie w tym roku. Tym razem króluje głównie biel, szarość i srebro. I jak na razie bardzo mi się podoba, jest spokojnie, stonowanie, kojąco.
Ale nie w tym roku. Tym razem króluje głównie biel, szarość i srebro. I jak na razie bardzo mi się podoba, jest spokojnie, stonowanie, kojąco.
Wreszcie udało mi się upolować roślinkę, która gości ostatnio często na blogach. Biało-srebrne gałązki idealnie wpisały się w kolorystykę naszego salonu.
A na chłód na oknem najlepszy kawałek domowego torcika i kawka. I tak naprawdę nic mi więcej nie potrzeba :-)
Pozdrawiam jesiennie
Katarzyna