Taki sobie fajny dzień, na luzie. Pierwszy od dawien dawna. Kiedy nic się nie musi na już na wczoraj, kiedy nie sprząta się od rana do wieczora, kiedy za oknem piękna wiosna, a ja mam godzinkę dla siebie.
Nawet pokój wpasował się w mój leniwy nastrój - jest spokojnie, klasycznie, biało-szaro-czarno.
Pozdrawiam
Katarzyna