...no może nie tak całkiem, bo infekcje, które ostatnio nas dotykają i moje częste wyjazdy w delegacje nie dają mi tak naprawdę nacieszyć się jesienią, jej kolorami, całkiem jeszcze przyjemnym słońcem i herbatką pod ciepłym pledem.
Ale powoli nadrabiam zaległości. W domu królują wrzosy i ciemne dodatki. Czerń moim zdaniem ślicznie wpółgra z odcieniami fioletu i fuksji. Zaczęłam doceniać jej urok.
Zapałałam też miłością do kraciastych szali, chociaż za kratą nigdy nie przepadałam.
A jak u Was - jesień w pełni?
Pozdrawiam
Katarzyna