Arktyczne mrozy, które ostatnio ani myślą odpuścić kłócą się nieco z wielkanocnymi jajkami, zającami i koszyczkami, które pojawiły się już w sklepach....
Ja też ostatnio tkwię w jakimś takim zawieszeniu, w domu na każdym kroku pledy, poduchy, nawet termoforem nie pogardziłam, a obok kuszą wiosenne pastele, złote ptaszki na filiżankach, owocowe kawy i herbaty...
Zapraszam zatem na mój domowy zimowo-wiosenny miks:-)
Pozdrawiam niedzielnie
Katarzyna