sobota, 18 lipca 2015

Slow life

Ostatnio marzy mi się takie prawdziwe slow life - odpocząć, o niczym nie myśleć, ułożyć się w hamaku i liczyć chmury, posłuchać szumu lasu... Są przecież wakacje. A my umęczeni przeszło miesięcznymi infekcjami nawet nie mamy sił na planowanie odpoczynku.
 
Dlatego na razie w domku taka namiastka marzeń - za oknem mega słońce, firanki powiewają na lekkim wietrze, na stole woda z cytrynką, kawa i pyszne rogaliki. I na chwilę można oderwać się od codzienności:-)

Czego i Wam życzę
 
Katarzyna