środa, 10 września 2014

Zwalniam...

...bo tak wyszło, bo nie zawsze da się wszystko zaplanować.
A plany i nerwy były, bo nasz Synek poszedł w ubiegłym tygodniu pierwszy raz do przedszkola. I choć wszystko poszło gładko, bez łez i smutku, to niestety - mojego M. i mnie rozłożyła totalna infekcja. Tylko Mały jako tako się trzyma (odpukać!!). Oczywiście wiedzieliśmy, że tak może być, ale żeby tak od samego początku?
 
No i niestety z wieloma rzeczami nie nadążam, nie ogarniam, mało mnie na Waszych blogach, ale obiecuje poprawę:-)
 
Dzisiaj u mnie kilka letnio-jesiennych kadrów. I taki trochę misz-masz, jak przystało na ostatnie dni. Przynajmniej udało mi się kilka razy wywalczyć swoje 15 minut na herbatę z gazetką.
A za oknem jak na złość piękne słońce:-)
 
Pozdrawiam Was ciepło
 
Katarzyna
 
















 
 
 
 






 

71 komentarzy:

  1. Ja to chyba w ogóle zostane ostrą przeciwniczką jakiegokolwiek planowania - u mnie każdy plan, chocby najmniejszy jest zawsze w pakiecie z gwarancja niezrealizowania :-) trzeba żyć dniem codziennym i cieszyć się z drobnostek, które nam przynosi :-) np herbatkę z lekturą ulubionego czasopisma:-) buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jako domowa planistka zawsze stresem reaguję na zmianę planów. Zdrowia i dobrego samopoczucia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie martw się Moja Droga :))) Chyba u wszystkich te początki przedszkolne szkolne są trudne, a do tego infekcja..., no cóż, borykam się z tym samym, jedna córka w trzeciej gimnazjum więc rok trudny, bo co dalej...?, druga pierwsza klasa i też jedna wielka niewiadoma, a ja podobnie jak Ty infekcją zostałam obdarzona:(
    Ale za to zdjęcia u Ciebie jak zwykle nastrojowe i piękne:)))
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to witaj w klubie zakatarzonych! Zdrowia Ci życzę:-) I bardzo dziękuję za miłe słowa. Trzymam kciuki za córcie.
      Uściski

      Usuń
  4. Pierwsze koty za płoty z przeczkolem, trzeba się z tego cieszyć :)))
    Piekne kadry z mieszkania, tak bardzo przytulnie i gościnnie:)
    Przyjemnego popołudnia życz.e

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie!! A z przedszkolem to sama byłam w szoku, że nasz maluch tak szybko się zaaklimatyzował.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Mnóstwo zdrowka i sił życzę:) zdjęcia miło się obejrzało;-)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Życze dużo zdrówka i więcej chwil z gazetką i herbtką w tak pięknych okolicznościach:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochani przede wszystkim dużo zdrówka życzę:) A zdjęcia śliczne, piękny dzbanuszek i kwiatki piękne!!! Bardzo lubię do Ciebie kochana zaglądać!!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany jak się cieszę z Twoich słów, miód na serce:-) Dziękuję!!
      Buziaki

      Usuń
  8. Oj tak Kochana, to pójście dzieciaczka pierwszy raz do przedszkola to niezły stres dla rodziców... U nas maluch na razie w kratkę chodzi...
    Zdrówka dla Was! Śliczne domowe migawki :) Dobrze, że znajdzie się czas na chwilę dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, stres ogromny, dobrze, ze już za nami! Nasz też trochę w kratkę chodził, ale u niego infekcja zakończyła się tylko na katarze, więc jest ok.:-)
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  9. Dużo zdrówka i okazji do tak pięknie podanej herbaty

    OdpowiedzUsuń
  10. Spodziewałabym się raczej wirusiska u Przedszkolaka:)) sama z obawą odbieram mego pierwszo-przedszkolaka od tygodnia:)) dużo zdrowia!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też tak myśleliśmy!! A u Synka wszystko skończyło się na katarze, za to my rozłożeni na maksa. Trzymam kciuki za Twojego Przedszkolaka!!
      Uściski

      Usuń
  11. Szybkiego powrotu do zdrowia, ale póki co "bezstresu" i małych radości dla całej rodzinki. Mój, teraz już dorosły syn, w przedszkolu był 2 na 2 - dwa tygodnie chory, dwa obecny i tak przez cztery lata. Skończyło się przedszkole, skończyły się i choroby.
    Trzymajcie się cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa!!
      Strasznie się obawiam tych wszystkich infekcji, ale podobno jak nie teraz to dosięgną nas i tak w szkole. Ech, przeżyć trzeba po prostu!
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  12. No dokładnie, u mnie przez to przedszkole też totalna wariacja. Już nawet mieszkanie ogarniam po nocy, a jak się rano budzę to mam wrażenie, że i tak jest bałagan. Ten mój pedantyzm teraz wychodzi jak nie ma tyle czasu na sprzątanie :)) uściski! ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adka, jakbym o sobie czytała!!! Ja też z tych perfekcyjnych. Dom pucuję do pierwszej w nocy, a i tak jak wstaję rano to w kuchni już zdążą nabałaganić:-)
      Buziaki

      Usuń
  13. Cudowne, klimatyczne domowe fotki :) Masz bardzo ładny miętowy imbryk :) Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla Twojej rodzinki :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Nieprzewidywalnosc zdarzen to domena zycia z drugiej strony jakie ono byloby gdyby nasze plany zawsze wychodzily?Przesylam duzo dobrej energii na trudne pierwsze p-szkolne doswiadczenia,dla nas to duza zmiana ale dla maluszka jeszcze wieksza.Pozdrowienia.Kamila z www.mywhiteloft.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie prawdziwe słowa - bo przecież w sumie ta nieprzewidywalność też niesie ze sobą wiele radości i niespodzianek. A co do stresu przedszkolnego i zmian to fakt-ogromne i dla nas i dla maluszka!!
      Dziękuję ślicznie za życzenia.
      Pozdrawiam

      Usuń
  15. Kasiu zdrówka dla Was dużo zdrówka! U mnie też szaleństwo w zeszłym tygodniu był pierwszy dzień w szkole a dziś pierwszy w przedszkolu kiedy moje dzieci tak urosły.Zajrzałam do Ciebie po odrobinę spokoju i harmonii i jak zawsze nie zawiodłam się jest cudnie.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moniczko z miłe słowa!! Widzę, że się już zaaklimatyzowałaś? dzieciaczki szybko rosną i szybko się wszystkiego uczą. Będzie super! Trzymam kciuki!
      Buziaki

      Usuń
  16. Śliczne migawki kochana. Synek bohater :)) Ja jestem wychowawcą w przedszkolu właśnie.... i płaczących kociaków mi nie brakuje...
    :)
    Zdrówka dla M!
    Ps. Zapraszam do mnie na wyjatkowe Jesienne Candy :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale masz wdzięczną i zarazem trudną ogromnie pracę:-) Ale grupa takich płaczących maluszków to dopiero musi być wyzwanie! Podziwiam! Ja by pewnie bezradnie rozłożyła ręce!!
      Buziaki
      P.S. Piękne candy u Ciebie

      Usuń
  17. jak pysznie u Ciebie w sam raz na chłodne wieczory!
    zdrówka!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję ślicznie!!!
    I cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdrówka i jeszcze raz zdrówka:-) Proponuję pić syrop z malin oraz wodę z miodem i cytryną - najlepsze na wirusy ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie!! Naturalne metody są faktycznie najlepsze:-)
      I cieplutko pozdrawiam

      Usuń
  20. Kasieńko z takiego czajniczka herbatki nie odmówię a i ciastka lubię;-)
    Foty piękne jak zawsze dużo zdrówka i będziemy w kontakcie @;-)
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  21. Czasem tak jest, że trzeba...koniecznie się lecz, bo zdrowie najważniejsze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cieszę się, że Waszemu Szkrabowi przedszkole się spodobało. A martwiłaś się rok temu, jak to będzie. I proszę, poszło gładko :) Planowanie daje poczucie bezpieczeństwa, ale w naszej w ogóle rodzinie nie ma racji bytu. Jeśli cokolwiek zaplanujemy i zaczynamy omawiać szczegóły, to natychmiast wszystko zaczyna się sypać. Cóż poradzić, takie życie :) Życzę Wam dużo zdrówka, bo to najważniejsze. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!! Oj faktycznie pisałam rok temu o przedszkolu, jak ten czas leci....nie do uwierzenia!
      Ściskam

      Usuń
  23. Jak to mówią: "człowiek planuje, Pan Bóg krzyżuje". Głowa do góry, wszystko wróci do normy i znów będzie ok! Życzę dużo zdrówka, odpoczywajcie i kurujcie się. Piękne fotki:) Najbardziej spodobał mi się dzbanek:) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie!! Infekcja trzyma, ale się nie dajemy!!
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  24. Przepiękne kadry z domu - uwielbiam oglądać takie zdjęcia! Życzę dużo zdrowia i szybkiego powrotu do formy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przepiękne zdjęcia, bardzo podoba mi się klepsydra :)

    OdpowiedzUsuń
  26. kochana to dużo zdrówka dla Was! :)
    a mnie za rok czeka "witaj przedszkole" ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Każda nowa "sprawa" w życiu naszych pociech bardzo nas stresuje ale uwierz,że dzieciaki mają to do siebie,że szybko się klimatyzują i przystosowują do nowej sytuacji :) My dorośli możemy im tego tylko pozazdrościć. Co do niewyrabiania się,to mam wrażenie,że świat jakoś tak gwałtownie przyspieszył...zwariował...
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam takie wrażenie, że doba się skurczyła:-)
      Buziaki

      Usuń
  28. Tak, wszystkiego zaplanowac sie nie da, niestety, dlatego kazda wolna chwile trzeba lapac, by choc troche odetchnac...:)
    Duzo zdrowka!

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie wiem Kasiu, czy Cię to pocieszy, ale u mnie jest tak samo :D. Córcia poszła do przedszkola, zupełnie bez stresu, biegnie tam z przyjemnością, tylko niestety od 1-go września już drugi raz w domu. Na szczęście jakieś lekkie infekcje, ale za to ja w nowej pracy i po tych nieprzespanych nocach ledwo żyję :D. Nic mnie tak fizycznie nie rozkłada jak niewyspanie.
    Dużo zdrówka dla Was wszystkich, mam nadzieję, że Maluszka ominie :). Pozdrawiam cieplutko :)
    (zdjęcia cudowne!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie za miłe słowa Moniczko i trzymam kciuki za waszą Kruszynkę:-) Fajnie, że też gładko poszło z zaaklimatyzowaniem się w przedszkolu!
      Buziaki

      Usuń
  30. Czasem droga Kasiu musimy zwolnic, aby złapać oddech i dystans. U mnie też jakoś tak leniwiej i w głowie i w życiu :))) szycie odeszło lekko na dalszy plan, są inne priorytety i inne plany :) Ale tego chyba nam potrzeba co jakiś czas. Aby nie rzec nawet, że płodozmian ;)
    Dzbanek do herbaty jest przeuroczy :), a zdjęcia jak zwykle pierwsza klasa Kochana. Ściskam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu za miłe słowa:-) :-)
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  31. u nas poprzedni tydzień minął pod znakiem jelitówki :) nie omineła ona nikogo z naszej czwórki :)
    a jesli chodzi o chwile relaksu to uwzam ze nie da się bez nich prawidłowo funkcjonowac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to u Ciebie też nie było za ciekawie! Zdrówka życzę:-)
      Pozdrawiam!!

      Usuń
  32. Wiem Kasiu co przeżywasz ... Będzie dobrze. Witaminki pomogą :))) s.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sylwuś, trochę już lepiej u nas:-)
      Buziaki

      Usuń
  33. Życzę duuuuużo zdrówka :) Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  34. Jak tu ładnie! Mam nadzieję Kasiu, że już lepiej :-)
    Pozdrawiam cieplutko-D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już trochę lepiej, choć przyznam, że dawno nie pamiętam u nas tak długo ciągnącej się choroby!
      Buziaki:-)

      Usuń
  35. Piękne kadry, mam nadzieję że już ze zdrówkiem lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję już troszkę lepiej, wychodzimy na prostą:-)
      Ściskam

      Usuń