Dzisiaj kilka migawek z naszej kuchni.
Jest ona jedynym miejscem w domu tak mocno wypełnionym pastelami. Pudrowy róż i mięta królują w niej na okrągło.
Bardzo lubię siadać w niej z poranną kawką, kiedy wszyscy jeszcze śpią, a na mojej półce z pastelowymi skorupkami tańczą promyki wiosennego słonka.
Pozdrawiam weekendowo
Katarzyna
Ach te kolorki!Mniam! Miętowe moje ulubione!
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :-) :-)
UsuńUściski
No cudnie tam masz!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!!
UsuńI ciepło pozdrawiam
Bajeczne ☺
OdpowiedzUsuńDziękuję!!
UsuńPozdrowionka
Pudrowy róż to mój ukochany kolor ;))) Ten róż w kropeczki mnie urzekł :)
OdpowiedzUsuńMój też:-) Mięta na drugim miejscu. A kubeczek w kropki kupiłam kiedyś na kiermaszu w Zakopanem. To słowacka ceramika. Jest urocza.
UsuńPozdrawiam!
Bardzo lubie pastelowe kuchnie, chociaż u mnie nie ma żadnych pasteli w kuchni, to jednak oczy w ich stronę zawsze kieruje w sklepach, magazynach a nawet kawiarniach. W tym ostatnim przypadku mam swoją ulubioną, własnie ze względu na dominację pasteli - cieszę sobie oczy popijac kawę :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo i miłego weekendu życzę.
Ja uwielbiam pastele, takie słodkie, rozmyte, nieoczywiste kolorki:-) Cieszą oczy:-)
UsuńPozdrawiam cieplutko
Pięknie! Mięta i róż ♥♥♥ :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
:-) :-) Dziękuję
UsuńI ciepło pozdrawiam
Ale śliczne pastele:) no moje klimaty zdecydowanie:) cudeńka same:)
OdpowiedzUsuńcałuski ślę
Ach jak miło, dziękuję!!
UsuńPozdrowionka
Uwielbiam pastele i to nie tylko w kuchni:-)
OdpowiedzUsuńSame śliczności zgromadziłaś w swojej kuchni:-)
Pozdrawiam:-)
Wiem:-) Widziałam Twoje cuda!!
UsuńPozdrawiam ciepło
Pastele są delikatne i lekkie :) w dodatku zawsze kojarzą mi się z lodami i latem!
OdpowiedzUsuńDlatego wcale Cię się Kasiu nie dziwię, że lubisz swoją kuchnię!
Ściskam, Marta
Coś w tym jest-pastele są takie letnie, leciutkie:-)
UsuńPozdrawiam Martuś
Cudnie. Zauroczyłaś mnie tymi zdjęciami, Kasiu. Moja kuchnia jest taka trochę rustykalna, a marzyła mi się zawsze angielska. Odkąd zrobiłam koszyczek w kolorze mięty, pokochałam pastele. I teraz zastanawiam się nad pastelowymi dodatkami do kuchni. Teraz chyba pomyślę o tym jeszcze intensywniej. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPolecam Kasiu:-) Poprawa humoru od rana gwarantowana!
UsuńBuziaki
Cudne delikatne pastelki.... słodkie klimaty kuchenne :))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!!
UsuńI ciepło pozdrawiam
Prześlicznie wyglądają pastele w kuchni. Od niedawna sama zaczęłam zbierać pastelowe skorupy, zachwycam się nimi każdego dnia.
OdpowiedzUsuńTwoja kuchnia piękna! Ciężko oderwać od niej wzrok!
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Dziękuję ślicznie za miłe słowa i zaproszenie!
UsuńPozdrawiam!!
Jaskinia skarbów. Te w groszki.cudo
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!!
UsuńI pozdrawiam cieplutko
Migawki migawkami, ale ja jestem mega ciekawa jak wygląda szerszy kadr kuchenny :) Musi być pięknie :)
OdpowiedzUsuńSkarby masz w tej kuchni :) Nad jednym z nich też myślałam, czy nie kupić - metalowe miętowe pudełka :)
Jednym słowem - ślicznie :)
Pozdrawiam ciepło :)
M.
Z szerszym kadrem kuchennym Madziu jest spory problem. Próbowałam wielokrotnie zrobić zdjęcia i niestety nie wychodziły zupełnie tak jak powinny. Kuchnię mamy dość wąską i ciężko ją uchwycić w całości na zdjęciach. A miętowe pudełka są fajne na różne drobiazgi-polecam!
UsuńBuziaki
Ja też kocham pastele, są delikatne, kobiece, pełne uroku! W moim mieszkaniu jest ich dość dużo a w samej kuchni... może powinnam pomyśleć o "dopasteleniu" jej hihi - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie w innych pomieszczeniach też są akcenty pastelowe, ale w kuchni zaszalałam na całego:-)
UsuńUściski
Ach piękne są te wszystkie pastelowe dodatki. U mnie pojawiają się zwykle wiosną, ale to właśnie w kuchni królują najdłużej i zostają na wakacje :))
OdpowiedzUsuńA u mnie królują cały rok:-)
UsuńDziękuję za miłe słowa
I pozdrawiam
Słodziutko :-) fajnie jest mieć w domu takie miejsce pełne miękkich, kojących barw; ja próbowałam i eksperymentowałam z pastelami (też w kuchni), ale jakoś nie utrzymałam tego stanu :-) piekne ujęcia-jak zawsze!!! uściski!!!
OdpowiedzUsuńAle miło Madziu! Dziękuję!!
UsuńPozdrowionka
Ja również jestem zauroczona zestawieniem mięta róż.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPastelowe kolory zawsze prezentują się pięknie :) U nas na blogu również zawitały pastele - zapraszamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Dziękuję!!
UsuńI ciepło pozdrawiam
Tez jestem zwolennikiem różu i mięty :)
OdpowiedzUsuńMi też od dawna nie przechodzi:-) Coś w tym jest:-)
UsuńPozdrawiam ciepło
Bardzo podoba mi się Twoja pastelowa kuchnia :) Ostatnio bardzo lubię kuchenne pastele i powoli też zaczynam je do mojej kuchni wprowadzać. Taka mięta, szarość to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
Dziękuję ślicznie za miłe słowa!
UsuńPozdrawiam!!
Piękne te kuchenne pastele. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuję:-) :-)
UsuńUściski
Przepiękne zdjęcia..sielski, słodki, kuchenny klimat...nic tylko usiąść sobie i ... zniknąć w myślach..:D pozdrawiam serdecznie!!
OdpowiedzUsuń:-) :-) Uśmiecham się od ucha do ucha
UsuńPozdrowionka
cudowności :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!
UsuńI ciepło pozdrawiam
cudne zbliżenia. piękne te pastele. słodko wręcz.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!!
UsuńPozdrowionka
Kocham pastele a u Ciebie same cudowności, nie mogę się napatrzeć, pozdrawiam http://thirdfloorno7.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń:-) Dziekuję:-)
UsuńPOzdrawiam ciepło
Ale słodka!!! w takiej kuchni kawka musi smakować fantastycznie!
OdpowiedzUsuńOj smakuje :-) :-)
UsuńBuziaki
Wcale się nie dziwie że lubisz siadać z kawką w swojej kuchni...przepełnionej pastelami, które mają niezwykłą moc, są po prostu piękne. Przyznam, że z chęcią zaopatrzyłabym się w nową ceramikę w pastelach...,a le co zrobić z tym co mam?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego tygodnie Ci życzę:)
Hi hi, mnie czasem też nachodzą takie myśli, ale odwrotne-zamiana pasteli na samą biel:-) Ale potem łączę je szybko z białą zastawą i jest pięknie:-)
UsuńPozddrawiam ciepło
Ale kusisz tymi pastelami:) chyba trzeba powyciągać swoje pastele na wierzch żeby nacieszyć oczy. Chociaż narazie mam w planach malowanie kuchni i pokoju więc muszę wszystko pochować:) pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPo malowaniu koniecznie musisz wyciągnąć pastelowe cudeńka na światło dzienne!
UsuńPozdrawiam ciepło
Rzeczywiście "candy" ale wygląda ekstra...nawet ja miłośniczka czerni i bieli doceniam...chociaż ja to dwojaka jestem, bo bardzo kolorowa w letnim domu ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Oluś-miód na serce:-)
UsuńBuziaki
Cudne pastelki - małe rozweselacze każdego dnia, prawda ? Buziaki Kasiu
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Kamilko, dokładnie tak:-)
UsuńBuziaczki
i wcale Ci się nie dziwię Kochana :D
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
UsuńPozdrawiam ciepło
Mimo że mój dom cały w szarościach w kuchni w witrynie królują pastele. Lubię ich delikatne kolory , wprawiają mnie w dobry nastrój.
OdpowiedzUsuńPiękne te miętowe metalowe pojemniki!
Pozdrawiam Patti
Dziękuję ślicznie
UsuńI ciepło pozdrawiam
Kawa w takim otoczeniu musi smakować wyśmienicie. Cukierkowo, ale nie za słodko. Po prostu uroczo. Gdybym miała tak urządzoną kuchnię, może wstawałabym wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. viola
Dziękuję ślicznie Violu!!
UsuńPozdrowionka
Dziekuję Kasiu!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ależ ja się kocham we wszelkich pastelach, a u Ciebie same skarby!;))) Cudnie! Pozdrawiam radośnie.
OdpowiedzUsuńHi hi, witaj w klubie pastelowo zakręconych:-)
UsuńBuziaki
jak slicznie a zdradź mi gdzie kupiłaś te kubaski w groszki ?
OdpowiedzUsuńDziękuję!! Kubeczek w kropki kupiłam kiedyś na kiermaszu w Zakopanem. To słowacka ceramika.
UsuńPozdrawiam ciepło
Bardzo miłe dla oka te pastelki :) Na pewno fajnie pije się przy nich poranną kawkę :)))
OdpowiedzUsuńOj taaak:-) Dziękuję za miłe słowa
UsuńI pozdrawiam!!
Ślicznie, pastelowo, łagodnie, anielsko... Kawa w takim miejscu musi smakować wyjątkowo:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:-) :-) Dziekuję ślicznie!!
UsuńPozdrowionka
Zachwycające... :)
OdpowiedzUsuńAle miło!
UsuńDziękuję i ciepło pozdrawiam
Cudne pastele :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie!!
UsuńPozdrowionka
Uwielbiam patrzeć na pastelowe wnętrza i detale. Pięknie u Ciebie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa
UsuńI ciepło pozdrawiam:-)
Właśnie wczoraj dojrzałam do różowych dodatków w kuchni. Zaglądam do Ciebie i totalnie się utwierdzam. Tego potrzebuję, lekkości i słodkości. Sara moja kochana pięciolatka będzie zachwycona :)))
OdpowiedzUsuńRóżowy kolor (ten pastelowy odcień) króluje u mnie od dawna. I całkiem mi z nim dobrze:-)
UsuńPozdrowionka