Ostatnio dostałam w prezencie małe dyńki. Śliczne liliputki. Mają tak urocze kształty i są tak fotogeniczne, że nie mogłam się oprzeć, aby je uwiecznić na zdjęciach, dlatego z góry wybaczcie ilość fotek:-)
I tak już trochę u mnie jesienią powiało...
Ale nie narzekam, bo lubię taką słoneczną końcówkę lata, jaką mamy teraz w Krakowie, z przymglonym słońcem i zaczynającymi zmieniać kolory liśćmi. Jest całkiem przyjemnie...
Pozdrawiam
Katarzyna
Słonecznik, który kolorystycznie przypasował do dyniek to prezent od mojego M.
A skoro mowa o mini-przedmiotach pochwalę się na koniec kosmetycznymi nowościami, które ostatnio znalazły się na mojej łazienkowej półce i jakoś tak mi się idealnie zgrały swoimi "lilipucimi" kształtami z małymi dyńkami. Taki mały prezent dla siebie na zakończenie lata:-)
Piękne dynie... zapachniało u Ciebie jesienią:) ale jeszcze wpadł mi w oko ten śliczny kubeczek:)
OdpowiedzUsuńTez bardzo lubię taką słoneczną jesień...:):):)
ściskam weekendowo Kasiu:)
Ale miło Natalko! Dziękuję pięknie!
UsuńI ciepło pozdrawiam
Ależ superowe dyńki :))
OdpowiedzUsuńMusze poszukać przepisów na coś z dyni, bo mi się zachciało zjeść takie cuda. Raz w życiu jadłam dynie :)
Jaki kubeczek piękny :) Mam z tej samej serii, tylko ten na jasnym tle i bez uszka :)
Pięknej jesieni Kasiu - u mnie póki co pada i dżdży :)
Buziaki :*
M.
Te jasne kubeczki bez uszka Madziu też są prześliczne!!
UsuńA co do jesieni-u nas też dzisiaj niestety pada:-)
Uściski
Jakie fajne dynie :) Też kiedyś dostałam takie piękne o dziwnych kształtach - nawet nie wiem jak się nazywały, ale super wyglądały :) Piękna jesienna dekoracja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko! :)
Dziękuję ślicznie!
UsuńPozdrowionka
przeurocze liliputki <3
OdpowiedzUsuńDziękuję!!
UsuńI ciepło pozdrawiam
Dyńki ładniutkie, nawet ta chropowata całkiem całkiem ;P Jesień jest moja ulubiona porą roku :))))
OdpowiedzUsuńCiepłą i słoneczną jesień też lubię:-)
UsuńPozdrawiam!
Śliczne, lubię jesień właśnie za dynie, wrzos, jarzębinę i wszystkie owoce. Jednak odsuwam tę porę roku wciąż od siebie, bo wciąż nie nacieszyłam się latem a ponoć ma być jeszcze ciepło :)
OdpowiedzUsuńJa też jakoś nie nacieszyłam się latem, przeleciało w okamngnieniu!
UsuńA jesień, podobnie jak Ty, uwielbiam za dyńki, wrzosy...I kolory!
Poizdrawiam cieplutko
Tak, to prawda te malutkie dynie są wyjątkowo urocze:) A łazienkowe nowości cudne !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję pięknie!
UsuńI ciepło pozdrawiam
Uwielbiam dynie :))) I duże i małe... wszystkie :) Twoje są prześliczne i naprawdę kruszynki :)
OdpowiedzUsuńŁazienkowe nowinki super :)
Ściskam cieplutko :)
Dziękuję!
UsuńA dyńki rzeczywiście takie mikruski się trafiły:-)
Pozdrawiam!!
A u mnie dyńki ciągle rosną :-). Twoje liliputki śliczne są na mały początek jesieni :-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie powiedziane:-)
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Uwielbiam! i jesień i dyńki :) Śliczne ujęcia :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię, ale taką naszą "złotą polską jesień":-)
UsuńPozdrawiam ciepło!
Szkoda że ja nie mam ręki do uprawy dyni :( Brrrr ... Faktycznie fotogeniczne panienki z nich :) Pozdrawiam Kasiu :)
OdpowiedzUsuńJa też nie mam ręki do roślin niestety:(
UsuńPozdrawiam cieplutko
Przesłodkie...zawsze powtarzam-małe jest piękne...
OdpowiedzUsuńOj tak:-)
UsuńPozdrowionka
Rzeczywiście, te liliputki są przepiekne, chyba sama muszę się w końcu pokusić o dynie :))
OdpowiedzUsuńMilutkiej niedzieli życzę.
Dziękuję Marysiu!
UsuńUściski
Fajne dary jesieni a kubeczek śliczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuńi ciepło pozdrawiam
Małe rzeczy cieszą oko, śliczne drobiazgi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziekuję ślicznie!
UsuńPozdrowionka
Uwielbiam te maleństwa, są bardzo dekoracyjne i uwielbiam Twoje zestawienia, są zawsze takie eleganckie. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego, słonecznego tygodnia.
OdpowiedzUsuńTakie komentarze uskrzydlają:-)
UsuńDziekuję!!
Pozdrawiam ciepło
Ale ładne! :))) też co roku przynoszę kilka do domu :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie
UsuńI ciepło pozdrawiam
Jesień wkracza do naszych domów :) Urocze te liliputki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
To prawda, powolutku wkracza...
UsuńPozdrowionka
Liliputki-cudo) U mnie pewnie za jakis czas rozsiada sie na parapecie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zatem Twoich:-)
UsuńŚciskam
Fajniutkie te miniaturki i te prosto z natury i te kosmetyczne....
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie!!
UsuńPozdrowionka
jak już miniaturki w domach goszczą no to jesień;-)
OdpowiedzUsuńbuźka
Oj tak Karolka:-)
UsuńBuziaki
Przefotogeniczne te Twoje dyńki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję pięknie
UsuńPozdrowionka
Piękny początek jesieni u Ciebie :) Szarości i małe dynie- prosto, a jak efektownie :)
OdpowiedzUsuńŚlę pozdrowienia :)
Ślicznie dziękuję za miłe słowa
Usuńi ciepło pozdrawiam:-)
Kasiu, jesień się zbliża a tu lato nie chce odejść :-) Kubeczek śliczny, no i prezenty dla siebie od siebie fajne, to przezroczyste to szczoteczka do twarzy ? Buziaki
OdpowiedzUsuńHi hi, prawda:-)
UsuńTak Kamilko, to szczoteczka do twarzy, taka mini-mini:-)
Uściskuję mocno
U nas też dynie powoli wkradają się do wnętrz
OdpowiedzUsuńPozdrawam
Fajne są, prawda?
UsuńPozdrawiam ciepło
Witaj
OdpowiedzUsuńI u mnie dynie powoli wkradają się do domu.
I te do ozdoby i te w pysznym dyniowym kremie.
Pozdrawiam
Fajnie:-)
UsuńPozdrawiam ciepło
Sliczne liliputki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziekuję pięknie!
UsuńPozdrowionka
Idealne jako jesienna ozdoba domu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńI ciepło pozdrawiam
Urocze liliputki :) Bardzo lubię takie jesienne dekoracje stworzone przez naturę. Co roku inne, niepowtarzalne. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:-)
UsuńŚciskam
bardzo urocze są twoje dynie! Ja u siebie już mam 8 takich małych liliputków.! nie wyobrażam sobie teraz jesieni bez nich :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie: www.homemade-stories.blogspot.be
Dziękuję ślicznie za miłe słowa!
UsuńPozdrawiam!!