Dzień za dniem ucieka, dziwna zima nie odpuszcza (w jeden dzień +15, a w drugi deszcz, śnieżyca i +1 stopień, szaleństwo jakieś), obowiązki się piętrzą a sił i chęci do działania brak. Czy Was też ta pogoda tak przygnębia?
A w domu u mnie jak zwykle trochę bieli, pasteli i cała masa szarości.
Wiosny mi się już chce od dawna, i to bardzo!!
Pozdrawiam weekendowo
Katarzyna
To tak jak u mnie - nic się nie dzieje specjalnego i dziś mam tego troszkę dość - mały dół :(
OdpowiedzUsuńAle zdaję sobie sprawę, że wolę tak, niżby miało dziać się źle :))
Uściski Kasiu :)
I ja tak mam!! To chyba przesilenie i póki pogoda się nie poprawi i nie będzie więcej słońca to tak stan nie minie. Oby jak najszybciej wiosna przyszła!! :)
OdpowiedzUsuńPogoda rzeczywiście mało fajna. Ni to zima, ni to wiosna. Gdyby było pięknie, biało, z mrozikiem to i do wiosny nie byłoby aż tak bardzo tęskno. Ja też już bym chciała zmiany pogody, słonka, ciepełka i cudownej zieleni :)
OdpowiedzUsuńAleż cudne masz pudełeczko :)
Pozdrawiam ciepło, Agness :)
Pogoda potrafi dopiec...mi również chce się już wiosny więc ja sobie sama do domu wprowadzam znosząc różne wiosenne kwiatki:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Mogłabym powiedzieć że też u mnie nic nowego i nic nowego nie chce mi się :-). Oby do wiosny :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPogoda jest fatalna a do tego chore dzieci odechciewa się wszystkiego. Dzisiaj postanowiłam dokończyć sprzątanie i tak się rozkręciłam przy tym że zrobiłam mała zmianę w kuchni. Poprzestawiałam pare przydasi, mąż zawiesił mi nowe półki i jest jakaś odmiana na zbliżającą się wiosnę. Teraz już tylko wyglądać cieplejszych dni może wtedy dzieci przestaną chorować i będzie można chodzić na spacery:)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli:)
Eeeech , już mi się nawet narzekać na tą pogodę nie chce .. Jakby nie mogła się zdecydować ,czy być ,czy nie być hehe :-) Za to zdjęcia Twoja optymistyczne :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i słońce przesyłam !
Cześć, podczytuje cię od jakiegoś czasu bo trochę chciałam cię poznać, najpierw wpadły mi w oko twoje zdjęcia, bardzo lubię taką estetykę i styl choć trochę sie różnimy , ale ja lubię oglądać rożne blogi ,staram sie czerpać wiele inspiracji. U mnie za to w tej chwili jest burza, co ja mowię, nawałnica, nawet satelitarną wywaliło , siedzę przy włączonej lampie i " stukam", będę kończyć bo mąż już zerka a ja tak od godziny siorbię drugą kawę z tabletem w ręku ..... Miłego dnia
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak bardzo ta pogoda źle na mnie wpływa. Mogłabym spać na okrągło ;)Byle do wiosny ... Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńNiestety, ja zawsze twierdze, że miesiące styczeń i luty, to miesiące przetrwania, mało w nich życia. Dlatego już wyglądam za wiosną ;)
OdpowiedzUsuńMilutkiej niedzieli Kochana
U mnie pada, zimno... Niby luty (teoretycznie), ale pogoda kwietniowa... Trzeba przetrwać!
OdpowiedzUsuńChyba już wszystkie jesteśmy zmęczone tym burym widokiem za oknem. Ale dodatki masz śliczniutkie.
OdpowiedzUsuńNie będę oryginalna jeżeli powiem, że też tęsknię za wiosną i słońcem. Te ponure dni, nie wiadomo jakiej pory roku, potrafią wykończyć człowieka. Dzisiaj u mnie wyszło słoneczko i zrobiło się prawie wiosennie, przesyłam więc słoneczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńPiękne Kasiu kadry :) Trochę wiosenne, trochę romantyczne i walentynkowe.
OdpowiedzUsuńCudownych Walentynek Ci życzę :)
Oj tak, ta huśtawka pogodowa nie wpływa na nas dobrze:( Oby do wiosny:) Ślicznie u Ciebie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPołączenie szarości i pasteli to mi się bardzo podoba. Ślicznie u Ciebie jak zawsze. Tez już mi się chce wiosny, więc u mnie juz same wiosenne akcenty.
OdpowiedzUsuńściskam Kasiu
Niestety mam bardzo podobnie :( Coraz częściej zauważam, że jestem homeopatką.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, Marta :)
O tak, byle do wiosny! Ale czuć ją już w powietrzu, a dni coraz dłuższe...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLa vie est belle i szarości to klimaty mojej córki. Ja też chce już wiosny!!!
OdpowiedzUsuńChcieć to móc, już niedługo
Pozdrawiam.viola
U nas pogoda totalnie wiosenna. Dzisiaj słuchaliśmy śpiewu ptaków! Oczywiście deszcz pada co chwilę, ale słońce też zagląda. I co najlepsze, dni są coraz dłuższe. Obowiązki piętrzą się cały czas, ale to chyba normalnie kiedy dzieci są w domu. W każdym razie, biorę wszystko na przeczekanie i zbieram siły na wiosnę. I tego Ci również Kasiu życzę :)
OdpowiedzUsuńKasia wspierajmy się w oczekiwaniu lepszego, wiosennego czasu ;-)
OdpowiedzUsuńRazem będzie raźniej ;)
Choć na dworze niezbyt przyjemnie, to u Ciebie pięknie, lekko i wiosennie. Oby do wiosny, już widać i słychać jej pierwsze oznaki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
piekne dodatki:) kolorki takie już wiosenne...
OdpowiedzUsuńPiękną mamy wiosnę tej zimy ;)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjecia i jaki ładny komplecik
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie. Podusia w szarości boska. Pozdrawiam, Kaśka.
OdpowiedzUsuńHej Kasiu :-) mam całkiem podobne odczucia jak Ty, oby do wiosny :-)
OdpowiedzUsuńPiękna fotorelacja, jak zawsze rozpływam się nad każdą fotką :-)
buziaków moc :-)
Kasia.
Ehh niech ta wiosna już przyjdzie. Przynajmniej u Ciebie cicho,ciepło,łagodnie :-)
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas mój blog będzie prywatny na zaproszenie więc jeśli masz ochotę dalej mnie czytać zostaw u mnie na blogu email :)
OdpowiedzUsuńU mnie za to dzieje się za dużo. Dużo pracy, brak czasu, a do tego silna potrzeba wiosennej pogody. Życzę dużo siły jeszcze trochę i może słoneczko się pojawi i energii będzię więcej:)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do zobaczenia mojej twórczości, będzie mi bardzo miło jak zostawi Pani swoją opinie, pozdrawiam cieplutko Suzi, merelysusan.blogspot.com