No tak, był post o cyferkach, nie może zabraknąć zatem literek.
Towarzyszą mi one cały czas, bardzo często jakby mimochodem. Czasem ich nawet ich nie zauważam, a one są. Pojedyncze, lub stłoczone w napisach-na pudełkach, książkach, puszkach, kartkach...
Cóż tu dużo mówić-lubię je-jak stoją sobie na półce i figlarnie mrugają do mnie swoim okiem przypominając o ważnych często sprawach.
Katarzyna
Lubie do Ciebie zaglądać , bo tu zawsze pięknie i napis o domu taki prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpadasz do mnie:-) A napisy Home i Dream bardzo lubię-jakoś tak mnie optymistycznie nastrajają...
Usuń