Lubię porządek.
Równiutko ułożone ubrania, poduszki jedna na drugiej, rzędy takich samych koszyczków, pojemników, sterty talerzy w różnych kolorach. Grzbiety książek obok siebie.
No i numerki. Okrągłe, kwadratowe, ceramiczne i drewniane. Mają jakiś taki trochę nostalgiczny urok. Porządkują i zdobią. Wprowadzają ład i pomagają w odnalezieniu konkretnej rzeczy. No i są śliczne.
Na zdjęciach między innymi jedne z ostatnich moich zdobyczy-retro numerki oprawione w szkło i ceramiczne mikro tabliczki z numerkami.
Mam nadzieję, że się Wam spodobają.
Katarzyna
Ju uwielbiam porządkowanie rzeczy wg pewnego "klucza" i numerki/literki zdecydowanie to zadanie bardzo ułatwiają a tym bardziej takie strojne :) fantastycznie!
OdpowiedzUsuńTo prawda-ja też lubię porządkowanie "wg. klucza", gdzie np. wszystko pasuje do siebie.
UsuńPozdrawiam
Ja aż taka perfekcyjna nie jestem ;) Numerki są śliczne. Bardzo mi się podoba ten na puszcze...
OdpowiedzUsuńładne poduchy!
pozdrawiam
marta
He he, do perfekcji mi daleko:-) Ale choć trochę się staram:-)
UsuńPozdrawiam
numerki urocze :) ja tez lubie porzadek, chociaz przy 2 dzieciakow to niezly trening :) i zakochalam sie w tych rozowych podusiach i porcelanie w kwiatki :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo prawda, przy dzieciach to trening-ja mam wprawdzie tylko jednego Maluszka, ale i tak porządek to wyzwanie!! Poduszeczki też lubię, wogóle jakoś tak pastele do mnie bardzo przemawiają, a taki rozbielony róż to już całkowicie:-)
UsuńPozdrawiam
Też lubie numerki,a Twoje tabliczki sa naprawdę bardzo wdzięczną ozdoba;))piękne zdjęcia,pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńCieszę się Agnieszko, że Ci sie podoba i pozdrawiam z bardzooo mroźnego Krakowa
UsuńJa uwielbiam porządek ale najczęściej oglądam go na zdjęciach:):)
OdpowiedzUsuńŚwietne te numerki:) Kubeczki w różyczki boskie:)
Z tym porządkiem u mnie to też różnie bywa:-) W zależności od tego, czy nasz Maluch rozwlecze po mieszkaniu wszystkie wyjęte z szaf ubrania, czy nie:-)
UsuńAleż piękne zdjęcia! A jakie piękne przedmioty na zdjęciach! Porządek kocham kocham kocham ale przy trójce dzieci ciężko o niego :-) I jak teraz siedzę przez weekend sama bo mąż z dziećmi pojechał w góry.. i w końcu mam ten swój porządek.. no cóż tęsknię za dziećmi! :-) No nie dogodzisz kobiecie no no nie :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńJak mi miło:-) I ja też tak mam-przy Małym nikłe szanse na porządek, ale jak go nie ma dłużej niż 2 godziny w domu to już tęsknię:-)Pozdrawiam:-)
UsuńU ciebie jak zawsze pięknie i tyle spokoju w tych zdjęciach i takiej ciszy, taki szepczący i kojący porządek :)tak słyszałam kiedyś o czymś takim jak porządek tak z 5 lat temu to nawet się widywaliśmy dosyć często, ale narodziny dzieciaków jakoś rozluźniły te więzi :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA my właśnie jutro jedziemy po kolejny regał do ikei, żeby upchać zabawki, które dziwnym trafem same "rozłażą" sie po całym mieszkaniu.
UsuńPozdrawiam ciepło:-)
Dostrzegłam kawałek pudrowej zawieszki! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję awansu do blogosfery W Moim mieszkaniu!
O tak! Piękna zawieszka wisi na honorowym miejscu na kredensie!! Bardzo dziękuję za gratulacje!!I pozdrawiam ciepło!
Usuń